| Autor |
Wiadomość |
| Rose |
Wysłany: Czw 22:41, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Również się obudziłam i ziewnęłam potężnie. Wstałam i przeciągnęłam się, strosząc futerko i wyciągając krótkie pazurki. Potem przylizałam futerko na klatce piersiowej. Usiadłam przy martwej sarnie i zjadłam trochę. W pełni rozbudzona zaczęłam hasać wokół naszego legowiska. |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Czw 15:54, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Budzi się. |
|
 |
| Rose |
Wysłany: Śro 22:45, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
(no wiesz, koty nie polują na sarny )
Zjadłam kęs sarny, po czym zwinęłam się w kłębek obok Skeycika i zasnęłam. |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Śro 22:38, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Zasypia *NMM* |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Śro 22:38, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Spojrzał dziwnie na Rose. |
|
 |
| Rose |
Wysłany: Śro 22:35, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
Skinęłam głową. Podeszłam do sarny i powąchałam ją niepewnie.
-Nigdy czegoś tak wielkiego nie jadłam. - wymamrotałam. |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Śro 22:32, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Przestał lizać sierść. Rozejrzał się dookoła i pokazał główką na martwą sarne. |
|
 |
| Rose |
Wysłany: Śro 22:30, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
Skończyłam się myć. Chwilę z dumą przyglądałam się braciszkowi, po czym powiedziałam nagle:
-Nie umiem polować. Co będziemy jeść? |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Śro 22:29, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Liże sierść. |
|
 |
| Rose |
Wysłany: Śro 22:23, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| -Właśnie - pochwaliłam go. - To ja tu postoję i dokończę toaletę, a ty próbuj się umyć - zaproponowałam. Usiadłam i zaczęłam sobie myć ogon. |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Śro 22:21, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Zaczął lizać sobie brzuszek, naśladując Rose. |
|
 |
| Rose |
Wysłany: Śro 22:20, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Uśmiechnęłam się do niego ciepło, nie przerywając mycia. |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Śro 22:19, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Zaśmiał się i spojrzał z uśmiechem na Rose. |
|
 |
| Rose |
Wysłany: Śro 22:18, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| -No, no, kolego... Mycie to podstawa - oznajmiłam tonem znawcy. - Ale póki co, mogę Ci pomóc, żeby Twoje białe futerko się nie zabrudziło. - potruchtałam w jego stronę i zaczęłam małym języczkiem czyścić futerko malca na grzbiecie. |
|
 |
| Skeycik |
Wysłany: Śro 22:15, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
| Zrobiłwielkie oczka i zrobił pytajcą minę. |
|
 |